https://hookupfinders.org/pl/an-eharmonia-sukces-para-anna-i-michael/Para sukcesu eHarmony: Anna i Michael
Ujawnienie partnera

Para sukcesu eHarmony: Anna i Michael

Para sukcesu eHarmony: Anna i Michael

Michael i ja znamy się od siedmiu miesięcy. W ciągu tych siedmiu miesięcy pisaliśmy e-maile, dzwoniliśmy, spotykaliśmy się, umawialiśmy się na randki, dowiedzieliśmy się, że jest wysyłany do Iraku, zaręczyliśmy się i ożeniliśmy. Nie ma dnia, żebym się nie zastanawiała, jakim cudem miałam takie szczęście, albo nie pokazuje mi, jak bardzo mnie kocha. To zaskakuje większość ludzi, o których mówimy, ale poznaliśmy się za pośrednictwem eHarmony i teraz polecamy tę witrynę każdemu, kto potrzebuje miłości w swoim życiu.

Nasza historia zaczyna się prawie rok temu, kiedy mieszkałam z rodzicami na odludziu i właśnie zostałam przyjęta do szkoły pielęgniarskiej. Byłem w jednym związku po drugim, bez związku, zauroczenia i magii. Moja mama była osobą, która nalegała, żebym dołączyła do eHarmony, a ponieważ mama zawsze ma rację, to zrobiłem. To była najlepsza decyzja, jaką kiedykolwiek podjąłem.

Prawie godzinę drogi stąd w dużym mieście mój mąż również był świeżo upieczonym singlem, również umawiał się na randki i po prostu nie znajdował magii, której potrzebował w swoim życiu. Miał wszystko, czego mógłby pragnąć młody, przystojny, samotny facet: świetną pracę, dom, ładny samochód i mnóstwo przyjaciół. Wciąż jednak nie był szczęśliwy, ponieważ potrzebował miłości. Jeden z jego najlepszych przyjaciół z dzieciństwa zasugerował, żeby połączył się z internetem, aby kogoś znaleźć. Michael wziął tę sugestię do serca i dołączył do wszystkich dostępnych internetowych serwisów randkowych, w tym eHarmony. Michael i ja nie znaleźliśmy się od razu, ale najpierw umawialiśmy się z innymi członkami eHarmony. Dowiedzieliśmy się, że nie możesz od razu znaleźć osoby, z którą chcesz być. Chociaż pozostali członkowie eHarmony byli mili, po prostu do nas nie pasowali i nie było w tym żadnej magii. Po tym, jak moje mecze były na chwilę „wyłączone”, w końcu włączyłem je ponownie „włącz” 3 maja 2008 r.

Zostałem dopasowany z Michaelem 7 maja 2008 roku. Na czas naszych zalotów eHarmony byłem zaintrygowany przez Michaela. Nie mogłam pogodzić się z tym, że ze swojego profilu wydawał się taki idealny, co mnie zaciekawiło, ale jednocześnie ostrożne. Naprawdę miał wszystko, czego szukałem, i wkrótce zaczęliśmy rozmawiać przez e-mail, komunikatory internetowe i telefon. Zdając sobie sprawę, że naprawdę wydaje się, że mamy połączenie przez telefon i internet, postanowiliśmy w końcu spotkać się osobiście, po prawie 3 tygodniach odległego flirtu. Byłam jednak trochę zdenerwowana, ponieważ kilka tygodni wcześniej zostałam przyjęta do szkoły pielęgniarskiej, co zmieniło moje priorytety ze znalezienia chłopaka na skupienie się na szkole. Martwiłam się, że będę miała problemy z wyważeniem nowego związku, który wymagałby dużo opieki ze szkołą pielęgniarską, która może być dość wymagająca. Szybko dowiedziałem się, że kiedy znajdziesz osobę, z którą spędzisz resztę życia, to nie jest praca.

Nasze pierwsze spotkanie odbyło się 25 maja 2008 roku i ten dzień zmienił nasze życie. Postanowiliśmy spotkać się w środku. On mieszkał w dużym mieście, ja mieszkałem na wsi i byliśmy 50 minut jazdy od siebie. Spotkaliśmy się w restauracji, abyśmy mogli zjeść kolację i poczuć się nawzajem. Był dzień 25 maja 2008, godzina szósta i oboje byliśmy zdenerwowani. Osobiście był jeszcze bardziej czarujący niż online i powiedział mi, że jestem jeszcze piękniejsza niż przedstawiały moje zdjęcia. Zanim się zorientowaliśmy, minęło trzy i pół godziny. Nie pozwolił mi odejść, dopóki nie dał mi kwiatów i pocałunku na dobranoc. Dopiero później w związku dowiedziałam się, że tej nocy zadzwonił do swojego brata i powiedział, że się ze mną ożeni. . .

Myślę, że po tamtej nocy oboje wiedzieliśmy, że jesteśmy zakochani. To było niesamowite uczucie, zwłaszcza, że nie musieliśmy nad tym pracować. Zazębialiśmy się, mieszaliśmy, kiedy pchałem, on ciągnął, kiedy mnie potrzebował, byłem tam. Było to szczególnie ważne 22 września 2008 roku, kiedy otrzymał telefon, że jedzie do Iraku. Michael był rezerwistą w Korpusie Piechoty Morskiej i chociaż wiedzieliśmy, że jego aktywacja jest możliwa, nie spodziewaliśmy się, że tak się stanie.

Rozmawialiśmy już o naszych planach, jeśli zostanie aktywowany, i postanowiliśmy, że przed jego wyjazdem się pobierzemy. Chociaż wiedziałem, że propozycja wkrótce się pojawi, nie mogła być bardziej magiczna. Podczas przerwy jesiennej zabrał mnie na urodziny do Disney World w Orlando, FL. Nigdy wcześniej nie byłem w samolocie ani na Florydzie, więc podróż była niesamowita. Spędziliśmy tam trzy pełne dni, wypełnione Universal Studios, SeaWorld i wreszcie Disneyem.

Pod koniec trzeciego dnia upewniliśmy się, że jesteśmy w Magicznym Królestwie na fajerwerki. Oglądaliśmy pokaz, który był piękny i spektakularny, i nie miałam pojęcia, że ta noc może być jeszcze doskonalsza. Po przedstawieniu chciał zbliżyć się do zamku. Poszliśmy do zamku i po schodach, a on chciał zejść po schodach. Zachowywał się naprawdę dziwnie i patrząc wstecz, był nerwowy. Zapytał mnie wtedy, czy jestem szczęśliwy i czy spełniają się wszystkie moje marzenia. Powiedziałem mu, że są i nie mógłbym być szczęśliwszy. Następnie zapytał, czy nie mógłby zrobić nic, aby spełnić jeszcze więcej moich marzeń. Powiedziałem mu, że nie, że zrobił już dość. Następnie wziął mnie za rękę i zapytał, co jeśli się oświadczy, gdy uklęknął na ziemi. Poprosił mnie, żebym była jego żoną właśnie tam, przed zamkiem Kopciuszka z tłumem gapiów, a ja odpowiedziałem tak z większą emocją, niż kiedykolwiek wiedziałem, że jestem w stanie. Od tego momentu jest dla nas trochę rozmycia.

Pracował w pełnym wymiarze godzin iw szkole w pełnym wymiarze godzin. Ponadto musiał zakończyć zajęcia 3 tygodnie wcześniej niż wszyscy inni, aby rozpocząć aktywację 1 grudnia. Pracowałam w szkole i próbowałam zaplanować ślub, który miał się odbyć 27 grudnia. Do tego wszystkiego było dużo negatywnej energii związanej z naszym małżeństwem. Było tak wiele osób, które po prostu nie rozumiały tego, co mamy z Michaelem i nie chciały zaakceptować naszej decyzji.

Nie pozwolilibyśmy jednak, aby to nas zniechęciło, bo w głębi serca wiemy, że powinniśmy być razem i dokonujemy właściwego wyboru. W porównaniu z negatywną energią, jaką otrzymaliśmy w związku ze ślubem, mieliśmy dziesięciokrotnie więcej pozytywnej energii, zwłaszcza ze strony moich rodziców. Moja mama była niesamowita, pomagając w planowaniu ślubu, ponieważ tak wiele czasu spędzałam w szkole. Ona i moja babcia były niesamowite, pomagając mi w tym trudnym czasie i zaplanowały najpiękniejszy ślub, o jaki można prosić. Mieszkałam w tym czasie z Michaelem, aw noc przed ślubem zdecydowaliśmy, że będzie spał u swojego brata.

Jedna z moich druhen została ze mną, żebym nie była sama w domu, ale tej nocy bardzo trudno było być bez niego. Wyjechał do Quantico w stanie Wirginia 5 grudnia i wrócił dopiero 21 grudnia. Dlatego nie spędziliśmy razem zbyt wielu dni, odkąd wrócił do domu. Dopiero następnego dnia po ślubie dowiedziałam się, że czuje to samo. Zamiast zostać z bratem, tej nocy wrócił do domu i spał na zapleczu, gdzie wiedział, że nie pójdę rano tylko po to, by być bliżej mnie.

Następny dzień był najwspanialszym dniem w naszym życiu i staraliśmy się zapamiętać każdą chwilę. Płakał, gdy szedłem do ołtarza, aby do niego dołączyć, a ja płakałem, gdy kaznodzieja opowiadał historię o tym, jak on i jego żona zostali rozdzieleni miesiąc i dzień po ślubie z powodu rozmieszczenia. Ślub był słodko-gorzki, bo oboje wiedzieliśmy, że miał tylko półtora tygodnia od tego dnia, żeby być ze mną, zanim wyjedzie do Camp Lejeune.

Płaczę, kiedy to piszę, bo on tam jest i tęsknię za nim bardziej, niż potrafiłbym wyrazić słowami. To będzie najtrudniejsza rzecz, jaką kiedykolwiek zrobiłam, będąc z dala od niego przez 7 miesięcy, kiedy wyjeżdża do Iraku w lutym, ale wiem, że nasza miłość może to wytrzymać. Mam nadzieję, że wszyscy myślą, że nasza miłość jest niesamowita, ponieważ tak jest.

Anisa
Anisa
Anisa
MS, RD i pisarz
Anisa zdaje sobie sprawę, że rozwój wymaga czasu. Daje ludziom narzędzia, których potrzebują, aby radzić sobie z emocjami, poprawiać komunikację i zastanawiać się nad ich wartością.
Prześlij swoją recenzję
Ocena:

Najlepsze strony randkowe

Together2Night
9.1
Czytaj opinie
OneNightFriend
9.3
Czytaj opinie
BeNaughty
9.7
Czytaj opinie