W romantycznej komedii „Dzień świstaka” Bill Murray gra Phila Connorsa, sarkastycznego i samolubnego telewizyjnego meteorologa, który został wysłany, by zdać relację, czy legendarny świstak widzi swój cień w tym roku. Z pogardą drwi z Rity, swojej idealistycznej producentki, kiedy mówi mu, że cień wieprza to urocza historia, którą ludzie uwielbiają.
Po beznamiętnym relacjonowaniu wydarzenia, nie może się doczekać powrotu do miasta, z dala od „ludzi”, którymi gardzi – w tym Rity. Ale zamieć zamyka autostradę i pozostawia go na kolejną noc. W ten sposób zaczyna się jego magiczna szansa na ponowne przemyślenie swojego samolubnego życia.
Następnego ranka Phil uświadamia sobie, że w tajemniczy sposób przeżywa wczorajszy dzień – Dzień Świstaka – w kółko. Bez względu na to, jakie relacje tworzy lub jakie planuje, budzi się każdego ranka z nastawionym zegarem, którego przeznaczeniem jest ponowne przeżycie dnia. Szybko postanawia skorzystać ze swojego nowego, pozbawionego konsekwencji życia: obrabować samochód pancerny, uwieść piękne kobiety, jeść i pić ile chce i wydawać pieniądze, jakby rosły na drzewach. Próbuje nawet swojej nowej sztuczki na Ricie. Noc po nocy wykorzystuje to, czego się o niej dowiedział, lubi i nie lubi, aby ją uwieść. Ale to nie działa. Noc po nocy bije go w twarz i trzaska drzwiami.
Powoli Phil osiąga punkt zwrotny i wreszcie zaczyna dostrzegać, że dobre relacje to bardziej uszczęśliwianie kogoś innego niż uszczęśliwianie samego siebie. Następnego ranka pojawia się z kawą i ciastkami dla Larry’ego, operatora, którego konsekwentnie obraża. Wie, kiedy i gdzie dzieciak spadnie z drzewa i codziennie jest tam, żeby go złapać. Konsekwentnie wymienia przebitą oponę na ciężarówkę starszych kobiet. Kupuje posiłek dla bezdomnego, którego zawsze unikał.
Rita, dla której każdy Dzień Świstaka jest jedynym, jest zaintrygowana – i przyciągnięta – zmianami w Philu. Ale jest zbyt zajęty swoim nowym życiem w służbie, by jej odpowiadać, nawet gdy ona go ściga.
Możesz już zobaczyć, jak ta historia się kończy: poświęcając się innym ludziom, Phil w końcu łamie zaklęcie, które trzymało go w pułapce czasu przez tak długi czas. A zmieniając siebie, zmienia sposób, w jaki postrzegają go Rita i inni.
Ta sprytna historia doskonale ilustruje różnicę między „przyciąganiem kobiet” – tak jak pułapka na muchy zwabia swoją ofiarę – a przyciąganiem kobiet przez bycie atrakcyjnym dla kobiet. Jasne, wygląd i styl też mają znaczenie. Ale kobiety, które warto przyciągnąć, zwykle oczekują, że apel mężczyzny będzie głębszy. Jeśli chcesz być facetem, który zdobywa serce kobiety z właściwych powodów, oto cztery cechy, które musisz rozwinąć:
Chce mężczyzny, który jest tym, na kogo się wydaje, bez ukrytych planów i zręcznych chwytów sprzedażowych. Kłamstwo i oszustwo rozpuszczają zaufanie, ale prawdomówność jest spoiwem, które spaja dwoje ludzi.
Chce mężczyznę, który wie, jak uwzględniać potrzeby i uczucia kogoś innego niż on sam. Trochę zamyślenia i hojności znacznie przyczyniają się do wzbudzenia zainteresowania kobiety.
Chce mężczyzny, który zna siebie, kocha życie i żyje nim w pełni. Odkryj, co Cię inspiruje i dodaje energii w życiu – a Twoja kobieta będzie zmotywowana, by dołączyć do Ciebie w Twoich dążeniach.
Chce mężczyzny pełnego pewności siebie i szacunku do siebie. Niewiele rzeczy jest tak atrakcyjnych dla kobiety niż mężczyzna, który jest pewny siebie, ale nie zarozumiały, bezpieczny, ale nie samolubny.
Przyciąganie kobiet to nie strategia – to sposób na życie. Wielu mężczyzn uważa, że zaloty do kobiety polegają głównie na tym, by wyglądać dobrze i działać fajnie. Większość kobiet powie jednak, że prawdziwa atrakcja dzieje się od środka.