Terry Crews jest teraz na dobrej drodze! Występuje w przebojowej komedii stacji FOX „Brooklyn Nine-Nine”; ma kilka filmów w puszce, w tym „Niezniszczalni 3”, „Aztec Warrior” i „Reach Me”; i jest nowym gospodarzem „Kto chce zostać milionerem”.
Życie nie zawsze było tak pierwszorzędne dla byłej gwiazdy NFL i gościa Old Spice. Nawet gdy osiągnął sukces, miał tendencję do popełniania błędów, które powodowały problemy w karierze i trudności w małżeństwie. Ale był też wystarczająco bystry, by zrozumieć, że jest swoim największym wrogiem, więc Crews energicznie wykonało pracę niezbędną, aby jego życie znalazło się na właściwej drodze.
Teraz dzieli się w formie pisemnej tymi lekcjami, w tym wzlotami i upadkami swojego 25-letniego małżeństwa, tego, czego potrzeba do tworzenia udanych związków i czego się nauczył, co podsyca pożary w domu. Crews dodał tytuł autora do swojego CV wraz z wydaniem Męskość, teraz w księgarniach na całym świecie od Ballentine.
„Powodem, dla którego napisałem tę książkę, było pokazanie, że ludzie mogą się zmieniać” — mówi Crews dla eHarmony. „Wszystko jest zmienne. Wszystko, co widzisz, nie musi pozostać takie samo. Kiedy to sobie uświadomiłem, chwyciłem kierownicę mojego życia i zdecydowałem, że nauczę się jeździć”.
W tym wywiadzie Crews niespodziewanie mówi, że aby znaleźć miłość, musisz być gotów przejść przez złamane serce, usunięcie seksu ze związku może go wzmocnić, tajemnice mogą go zniszczyć, a przebaczenie jest kluczem do sukcesu.
eH: Jakie jest przesłanie Męskość że mężczyźni i kobiety powinni zająć się tworzeniem związków?
Załogi Terry’ego: Najważniejszą dla mnie wiadomością jest poznanie swoich demonów, że tak powiem. Wiele razy jako dorośli mamy tendencję do szukania wielu wymówek dla naszego zachowania. Byłem jednym z tych facetów. Lubię mówić ludziom, które są pewnymi etapami twojego życia: jesteś albo głupcem, ofiarą, albo królem.
Etap głupca jest wtedy, gdy jesteś naprawdę młody i robisz szalone rzeczy tylko po to, by je robić. Głupiec wpada w złość, gdy ludzie próbują mu pomóc. Byłem zdecydowanie na tym etapie. To, co się dzieje, to bycie głupcem, psujesz swoje życie.
Następnie wchodzisz w fazę ofiary, gdzie twoje życie jest pomieszane i masz tendencję do obwiniania wszystkich innych. Problem z byciem ofiarą polega na tym, że nigdy nie widzisz, że jesteś ofiarą. Zawsze możesz znaleźć lub wskazać kogoś innego jako problem.
Kiedy zaczynasz myśleć jak król, zaczynasz brać odpowiedzialność za wszystko w swoim życiu – dobre i złe. Dla mnie było kilka przypadków. Zwykle, aby myśleć jak król, najpierw trzeba wypaść z łask. Kiedy dotarłem do dna w kilku obszarach, zarówno finansowych, jak i związanych z relacjami, kiedy coś nie działało, spojrzałem i powiedziałem: „Co się tutaj dzieje? Dlaczego nie robię postępów?” Myślenie jak król sprawia, że robisz inwentaryzację całego swojego życia. W książce chciałem, żeby ludzie zrozumieli, że w związku trzeba zawsze robić inwentaryzację tego, co nie działa.
eH: Jaki jest największy błąd, jaki ludzie popełniają w związkach?
TC: Najważniejszą rzeczą jest to, że nie da się kogoś kontrolować i jednocześnie kochać. Niemożliwe. Pamiętam, kiedy nie powiedziałem żonie pewnych rzeczy, nawet o sobie, żeby ją kontrolować. Była to próba, z braku informacji, dać jej obraz i obraz, który nie był prawdziwy. To wielka rzecz. Dlatego uważam, że ludzie nie powinni mieszkać razem.
Intymność nigdy nie jest bezpieczna. Aby być z kimś intymnym, naprawdę się wystawiasz. Jesteś najbardziej bezbronny. Ale bez zaangażowania, czy naprawdę jesteś intymny? Ludzie spędzają dużo czasu, starając się wyglądać perfekcyjnie i wyglądać mądrzej, ale prawdziwa sprawa jest wtedy, gdy ktoś zna wszystkie twoje myśli, wie wszystko, co zrobiłeś źle i zna wszystkie twoje problemy, a oni nadal cię kocham, związek będzie trwał wiecznie. Teraz dotarłeś do punktu, w którym intymność jest prawdziwa i stamtąd może się rozwijać.
eH: Czytasz dużo książek o samopomocy, czy myślisz, że to pomaga zrozumieć uczucia, czy też musisz mieć akceptujące nastawienie, zanim będą mogły ci pomóc?
TC: Ty robisz. Musisz. Nie możesz tak naprawdę słyszeć rzeczy, jeśli nie jesteś na to gotowy. To jest zabawne. Są rzeczy, które słyszysz przez całe życie, o których przysięgasz, że są poprawne, dopóki nie zostanie ci zaprezentowana twoja własna rzecz.
Doskonałym przykładem, jaki mam, jest jazda. Całe życie patrzysz, jak ludzie jeżdżą, ale kiedy usiądziesz za kierownicą, nie wiesz, jak jeździć. Jest to jedna z tych rzeczy, w których zakładasz, że wiesz, ponieważ obserwujesz, jak ludzie robią to każdego dnia twojego życia. Ale tylko dlatego, że obserwowałeś, jak to się robi, nie oznacza, że wiesz, jak to zrobić. Dopóki nie usiądziesz za kierownicą, nie masz pojęcia.
O tym są dobre poradniki. To tak, jakby twoje oczy nie były otwarte, dopóki nie będziesz gotowy, aby zasiąść za kierownicą i przejąć kontrolę nad swoim życiem. Wiele osób pozwala, by inne rzeczy kierowały ich życiem – i myślą, że to one prowadzą. Pozwalają różnym ludziom decydować o tym, co robią, dokąd idą, w kręgu, w którym się znajdują, więc inni ludzie faktycznie kierują ich życiem. Kiedy nagle decydujesz: „Muszę przejąć kontrolę nad tym, o co mi chodzi”, siadasz za kółkiem. Mówisz “OK, gdzie jest kierunkowskaz? Gdzie jest pedał gazu?” To właśnie zrobi dobra książka o samopomocy.
eH: Mówisz o resecie seksu, w którym spędziłeś 90 dni bez seksu. Czego się z tego nauczyłeś? Czy uważasz, że inni mogą skorzystać na zrobieniu czegoś podobnego?
TC: Zdecydowanie. Zdecydowanie. Rodzice zawsze byli staromodni, mówiąc: „Nie uprawiaj seksu przed ślubem”, ale nikt nie mówi ci, dlaczego. Pamiętaj, powiedziałem ci: „Intymność nie jest bezpieczna. Jest wrażliwa”. Kiedy przeszedłem przez reset, zacząłem rozumieć, czego chcę, o co mi chodzi, i musiałem widzieć moją żonę jako nie przedmiot, co jest dziwne, bo jako mężczyźni motywuje nas to, co widzimy , a kobieta natychmiast staje się dla nas przedmiotem, jeśli na to pozwolimy. Ale kiedy wyłączyłem seks z równania, zobaczyłem ją jako totalną, całą ludzką istotę. I kochałem ją bardziej.
To było dla mnie naprawdę dziwne odkrycie, ponieważ jako mężczyzna mówisz: „Po prostu potrzebuję seksu. Jeśli nie dajesz mi seksu, mamy problem”. Tak myśli społeczeństwo. Zachęcam kobiety, aby nigdy nie pozwalały mężczyźnie widzieć cię w ten sposób, ponieważ znowu intymność nie jest bezpieczna, jeśli nie jest ci oddany. Wyrażenie „miłość jest wszystkim, czego potrzebujemy” jest błędne. To jest źle. Ponieważ potrzebujesz czegoś więcej niż miłości, potrzebujesz zaangażowania. Miłość bez zaangażowania jest niedokończona: to yin bez yang, góra bez dołu. Możesz powiedzieć: „Kocham cię” i możesz kochać wszystkich, ale jeśli nie jesteś mi oddany, nie ma sposobu, aby naprawdę stać się prawdziwą miłością.
Miałem zobowiązanie. Byłem żonaty z moją żoną i coraz bardziej odkrywałem to zaangażowanie. Seks nie wchodził w grę. Teraz widziałem ją zupełnie inaczej. Teraz rozmawialiśmy. Muszę powiedzieć, jako człowiek, który zastanawiasz się: „Kiedy ta rozmowa się czymś zakończy?” To właśnie robią faceci. Ale kiedy mężczyzna jest w stanie zobaczyć cię takim, jakim naprawdę, naprawdę jesteś bez seksu, wtedy seks staje się znacznie większy. To idzie na zupełnie inny poziom. Myślę, że każdy mężczyzna tego doświadczył. To część okresu zalotów. Nie wierzę, że kobieta powinna kiedykolwiek uprawiać seks z mężczyzną na pierwszej, drugiej, trzeciej randce. Musi być zobowiązanie. Ponieważ mężczyzna powie ci, że cię kocha i to prawda. On nie kłamie, ale druga strona jest taka, że nie jest z tobą oddany. Dopóki nie masz tego zobowiązania, nigdy, przenigdy nie jest bezpiecznie robić coś takiego.
eH: Jeśli intymność sprawia, że jesteś podatny na zranienie, ale mówisz, że dochowanie tajemnic jest jednym z największych problemów w związkach, w którym momencie związku uważasz, że konieczne jest ujawnienie wszystkiego?
TC: Musisz działać powoli. Musisz stawiać małe kroki. Poza tym chcesz kogoś, kto cię dla ciebie chce. Chodzi o to, że jeśli jesteś palantem, prawdopodobnie i tak masz problem. Wtedy musisz popracować nad sobą. Ale jeśli już wykonałeś pracę i wiesz, że jesteś życzliwą, dającą, kochającą osobą, nie powinieneś mieć problemu z opowiadaniem ludziom o swoich marzeniach, mówieniu ludziom o swoich nadziejach, mówieniu ludziom, czego chcesz w życiu. Myślę, że tak naprawdę wszystko się zaczyna i stamtąd się toczy. To proces wzrostu. Właściwie jestem bardziej oddany mojej żonie po 25 latach niż pierwszego dnia naszego ślubu.
Naprawdę, naprawdę myślę, że kiedy się spotykasz, ważne jest, aby być szczerym i szczerym w kwestii tego, kim jesteś. Pierwsza randka, nie. Ale jeśli po kilku randkach zdecydujesz się zacząć wyjaśniać, kim jesteś, za każdym razem, gdy zdecydujesz, że chcesz, aby związek się zbliżył, będziesz musiał ujawnić o sobie dużo więcej.
eH: Jaka jest twoja najlepsza rada dla kogoś samotnego i szukającego miłości?
TC: Moja najlepsza rada to być osobą, której chcesz. To jest jak biznes. Musisz dalej szukać. Czego szukasz, chcesz. Jeśli chcesz czerwony samochód, nagle zaczynasz widzieć wszędzie świetne czerwone samochody.
Moja żona wykonała świetną robotę, kiedy jako jedyna spisywała listę rzeczy, których chciała od potencjalnego męża. Napisała długą listę, więc wiedziała, czego chce, kiedy ją zobaczyła. Słyszałem, jak mówiono wcześniej, że jeśli nigdzie nie idziesz, każda droga wystarczy, ale kiedy masz cel, musisz pozostać na jednej drodze. Jeśli zapiszesz, czego chcesz od swojego partnera – mężczyzny lub kobiety – czego szukasz, to wszystko jest w porządku. Jeśli na twojej drodze stanie coś, co jest trochę inne, nie musisz tego wykluczać. Zdecydowanie możesz powiedzieć, Hmm. To jest odstępstwo od tego, co napisałem wcześniej, ale jestem zainteresowany tą drogą”. Myślę, że pozostań otwarty, ale miej też listę tego, czego chcesz.
eH: Co jest najtrudniejsze w miłości?
TC: Najtrudniejszą rzeczą w miłości jest złamanie serca. Nie da się tego obejść. To nie jest bezpieczne. To po prostu bardzo, bardzo bolesna rzecz, ponieważ ujawniłeś komuś kim jesteś, a może zainwestowałeś i to nie działa. Nie możesz sprawić, by ktokolwiek cię pokochał. Nie możesz związać osoby w piwnicy i powiedzieć: „Kochasz mnie”. To jest kontrola. Błędem, który popełniają ludzie, jest to, że przejmą kontrolę, aby nie złamać sobie serca. Musisz na to pozwolić. Prawdziwa sprawa i rzeczywistość jest taka, że nie chcesz nikogo, kto nie chce być z tobą. To po prostu prawda.
Ale kochanie, twoje serce zostanie złamane i tak właśnie jest. Musisz dalej próbować, musisz iść dalej. Lubię mówić, to prawie tak, jakbyś stał na kopalni złota, ale musisz kopać dalej. Kopiesz i kopiesz i kopiesz i pewnego dnia trafisz w dziesiątkę. Ale musisz wiedzieć, że tam jest złoto. Wymaga wiary. Wiara, by iść za swoimi marzeniami i iść za miłością. Możesz ponieść porażkę, ale najprawdopodobniej odniesiesz sukces.
eH: Czego nauczyło cię małżeństwo?
TC: Małżeństwo sprawiło, że wyszedłem z siebie. Przede wszystkim są ludzie, którzy mają być singlem i to jest po prostu prawda. Ale nie było mowy, żebym się poprawił jako osoba jako samotny mężczyzna. Nie mogłem ocenić, co jest ze mną nie tak. Nie było nikogo, kto by mi powiedział: „Hej, człowieku. Naprawdę jesteś pokręcony”. Żona była dla mnie pudłem, dawką rzeczywistości w moim życiu, która daje mi znać, kiedy zboczyłem z trasy. Jeśli wsiądziesz do samolotu z Nowego Jorku do LA i wylądujesz o cal, możesz wylądować w Seattle. Chodzi o to, że moja żona zawsze trzymała mnie na właściwym kursie. Zawsze powtarzała: „Hej, kochanie. Nie mówiłeś do mnie poprawnie. Nie zrobiłeś tego dobrze. Nie czułem się doceniony, kiedy to robiłeś”. Ale człowiek, który jest samotny i samotny, nie ma nikogo, kto by mu powiedział, że jest wyłączony. Jego matka może mu powiedzieć. Jego przyjaciele mogą mu powiedzieć, ale kiedy jesteś żonaty, stajesz się lepszą osobą.
eH: Czy wierzysz w jedną bratnią duszę dla każdej osoby, czy istnieje wiele dopasowań?
TC: Nie wierzę w jedną bratnią duszę. Nigdy w to nie wierzyłem. To jedna z tych rzeczy, w których masz wybór. Możesz przebierać i wybierać. Nie wierzę w teorię bratniej duszy, ale wierzę, że kiedy już się popełnisz, to wszystko się dzieje. To wtedy łączą się dusze. Nie przed. Zachowanie zaangażowania tworzy bratnią duszę. Są jedne z najbardziej znanych par na przestrzeni lat, które miały ogromne, ogromne problemy, ale po prostu zdecydowały się zostać. Postanowili pozostać sobie oddani. Patrzą wstecz i mówią: „To moja bratnia dusza”, ponieważ ich dusze się jednoczą.
eH: Jak myślisz, czego potrzeba w partnerze, aby związek był udany?
TC: Przebaczenie. Każdy musi bez przerwy wybaczać. Musisz wybrać, żeby się nie obrazić. Zdarzało się, że moja żona coś do mnie powiedziała, a ja pomyślałem: „Wow! Co to było?” Ale jeśli zareaguję w określony sposób, może to przenieść go do zupełnie innej stratosfery bólu. Ale jeśli zdecyduję się nie obrazić, czasami spojrzę wstecz i uświadomię sobie, że się myliłem. Decydując się nie obrażać lub wybaczając drugiej osobie, po prostu wszystko idzie dalej. To, co się dzieje, to otrzymujesz również tę łaskę, ponieważ będziesz się mylił.
eH: W swojej książce miałeś wiele rad. Popełniłeś wiele tych samych błędów w kółko. Jaka była twoja inspiracja przy jej napisaniu? Czy chcesz pokazać ludziom, że próbowanie dalej jest w porządku?
TC: Chciałem pokazać ludziom: „Wow! Zajęło mi to 40 lat”. Dotarłem do innego miejsca. Jestem teraz inną osobą. Ale musiałem też rozbić bańkę, ponieważ ludzie mówili: „Terry Crews jest niesamowity”. Moja żona była tam z wielkim westchnieniem, mówiąc: „Nie ma mowy”. Pomyślałem: „Musimy rozwalić tę bańkę, ponieważ nikt taki nie jest”. Wszyscy są niedoskonali.
To kolejna rzecz. Mówisz o randkach, każdy wnosi swój ból, oni wnoszą swoje problemy, wnoszą do tego wszystkie swoje rzeczy. Chodzi o to, że musisz zadać sobie pytanie: “Czy jesteś osobą, która zajmie się ich bagażem?” Ponieważ będziesz. Nikt nie jest doskonały, a cała idea romansu oznacza nierzeczywistość. Kiedy już pozbędziesz się fantazji, to uderza cię naprawdę, naprawdę mocno. Pierwsze lata małżeństwa są bardzo, bardzo intensywne, ponieważ zniknęły wszystkie dymy i lustra i widzisz osobę taką, jaka jest naprawdę. Teraz musisz ocenić: „Wow! W co ja się wpakowałem?”
Nigdy nie padły prawdziwsze słowa! Śledź Terry’ego na Twitterze, Facebooku i sprawdź jego niesamowitą nową książkę, Manhood.