Meredith Goldstein jest felietonistką porad Boston Globe Love Letters, który daje jej dostęp do wszelkiego rodzaju historii związanych ze sprawami serca dla jej czytelników. Jej pamiętnik Can’t Help Myself to spojrzenie na kobietę stojącą za kolumną. Miejscami uważam to za zabawne, poruszające i głęboko powiązane.
Spotkałem się z Meredith, żeby porozmawiać trochę o książce i zobaczyć, jakie ma dla nas rady.
Opowiedz mi o swojej książce?
Ta książka to pamiętnik felietonisty-ja. Kiedy po raz pierwszy zaproponowano mi napisanie książki, wydawcy zainteresowali się pamiętnikiem, a moja pierwsza myśl brzmiała: Kogo to obchodzi? Kogo obchodzi, co robię w mojej kolumnie? Często udzielam rad i nie opowiadam o swoim życiu”. Więc zacząłem się zastanawiać, czy jest tu jakaś historia do opowiedzenia? Prawda jest taka, że zacząłem felieton po rozstaniu, rozstaniu, którego nie przewidziałem. Zaświeciłem się na zielono, żeby napisać artykuł, a potem zerwałem, a u mojej matki zdiagnozowano raka. W pewnym sensie odpowiadałem na wszystkie te pytania od ludzi przechodzących przez zamęt, tak jak ja sam przez nie przechodziłem. Myślę, że zawsze o wiele łatwiej jest udzielać rad niż je przyjmować, ale naprawdę chciałem powiedzieć ludziom, w jaki sposób kolumna pomogła mi w moim prawdziwym życiu i jak prawdziwe życie wpłynęło na kolumnę.
Do każdego rozdziału dołączam od jednego do dwóch liter, które są związane z tym rozdziałem. Naprawdę czułem, że to dobry sposób na pokazanie ludziom: oto historia. Widać bardzo wyraźnie, jak moje życie i kolumna stały się tą jedną symbiotyczną rzeczą. Chociaż trochę wątpiłem w poziom zainteresowania, dorastałem czytając artykuły z poradami i desperacko chciałem wiedzieć – jakie jest życie osobiste Ann Landers lub Carolyn Hax? Kim są ci ludzie i jacy są w swoim prawdziwym życiu? Myślę, że bierzesz za pewnik to, co wiesz o sobie, ale odkąd książka wyszła, słyszałem od wielu ludzi, którzy czują się lepiej, że jesteśmy w tym wszystkim razem.
Co jest najtrudniejsze w odpowiadaniu na listy czytelników, a co jest najbardziej satysfakcjonujące?
Najtrudniejsze jest to, że nie mam magicznych pigułek na wszystkie te problemy. Więc kiedy ktoś mówi „Jak mogę kogoś poznać?”. co jest naprawdę najczęstszym pytaniem, chciałbym po prostu powiedzieć Oto odpowiedź. Podobnie, gdy ludzie mówią: Jak przezwyciężyć rozstanie?”. Szkoda, że nie mam magicznej strzałki uspokajającej, która poprawiłaby im samopoczucie. Nie mam jednej łatwej odpowiedzi, która byłaby odpowiednia dla wszystkich, zwłaszcza na te dwa pytania, więc może to być frustrujące. Byłem w obu tych sytuacjach i chciałbym móc to ułatwić, ale nie używam magii.
Najbardziej satysfakcjonujące jest to, że często ludzie piszą do mnie i mówią, że czują się lepiej, czują się mniej samotni lub mają nowe spojrzenie na swój problem. Zwłaszcza w przypadku nowoczesnej kolumny porad jest e-mail, a nie tylko jakiś list, jak kiedyś. Będę z tymi ludźmi utrzymywać kontakt. Pisząc książkę, wróciłem do wielu starych listów i skontaktowałem się z byłymi autorami listów, aby przekonać się, że są w zupełnie innych miejscach – aw wielu przypadkach znacznie szczęśliwszych – to naprawdę było paliwem optymizmu.
Ta książka jest o twojej kolumnie, ale także o twoim życiu, w tym o kilku bardzo trudnych okresach. Jak zmieniło się twoje spojrzenie na miłość i związki podczas wydarzeń z książki?
Myślę, że jest to również związane z wiekiem: zaczynam tę rubrykę po trzydziestce, czując, że wszyscy oprócz mnie się pobierają. Książka prowadzi mnie od połowy do początku mojej trzydziestki i zajęło mi kilka lat, zanim zdałem sobie sprawę, że czasami widzisz siebie przez pryzmat tego, czego brakuje i robisz założenia na temat tego, co mają wszyscy inni. Myślę, że w trzecim rozdziale książki zaczynam zdawać sobie sprawę, że możesz być w związku i samotny, możesz być w związku i czuć, że nie masz przyjaciół. Myślę, że w trakcie książki znacznie lepiej zdałem sobie sprawę, że mamy większą społeczność – czasami jest romantyczny partner, a czasami nie – ale myślę, że szczególnie w czasach, gdy jest taka fala małżeństw, można mieć wrażenie tutaj jest ta ziejąca pustka, a to nie jest takie proste. Nawet jeśli znalazłam idealnego chłopaka, nie o to chodziło. Myślę, że to właśnie bohaterowie: moja matka, moja siostra, wszyscy ci ludzie z książki byli w ciągłym stanie zmagania się z: Czy robię to dobrze? Czy wkładam odpowiednią energię we właściwe relacje i czy mam wystarczające wsparcie w moim życiu? Myślę, że tego nauczyłem się w książce, że przez chorobę rodzinną, przez małżeństwa, przez rozpady, że nigdy nie chodziło tylko o jedną osobę lub jej brak, chodziło o wszystkie te poruszające elementy i wszystkie te osoby w moim życie. Myślę, że w pewnym momencie książki moje nastawienie zmieniło się z „nie mam tej osoby i unosiłem się w powietrzu” do spojrzenia na tę wspaniałą społeczność, którą mam”.
Czy mógłbyś dać naszym czytelnikom małą radę? Jakie słowa mądrości masz dla tych, którzy mają nadzieję znaleźć miłość?
Myślę, że randki online i randki w aplikacjach mogą przypominać pracę. Myślę, że to takie wspaniałe, ponieważ zawsze żałuję, że moja mama miała aplikacje, gdy była świeżo rozwiedziona – po prostu internet nie został jeszcze wynaleziony – i dlatego była naprawdę odizolowana na przedmieściach. Nie potrafię sobie nawet wyobrazić, jak poznawała ludzi. Ale myślę, że drugą stroną tego jest to, że zawsze możesz patrzeć. Podczas tych odczytów, które zrobiłem, powiem ludziom, że możesz być teraz na Tinderze. Możesz być teraz na sympatii. Zawsze możesz to robić. Możesz ciągle myśleć o swoich możliwościach. Myślę, że szczególnie dla twoich czytelników powiedziałbym, że w dawnych czasach nie musiałeś robić tego na pełny etat, a jeśli zaczyna to wydawać się okropną pracą, możesz robić sobie przerwy, jesteś wolno mi powiedzieć, no wiesz, piątki to mój dzień, w którym zamierzam przyjrzeć się wszystkim tym możliwościom. Znam singli, którzy mówią „No cóż, teraz zmarnowałem po prostu całe popołudnie”. Ten pomysł na zmarnowanie czasu, ponieważ nie robiłeś tego aktywnie jak praca. Myślę, że można wziąć oddech. Dbaj o siebie, aby zmęczenie randkami nie wpłynęło negatywnie na twoją zdolność do bycia dobrą randką. Jeśli masz ochotę wyjść i być okropną randką”, to nie jest dobre dla nikogo.
Kiedy ta książka wychodzi na świat, jakie są twoje nadzieje dla czytelników?
Mam nadzieję, że widzą, że jest na to tak wiele sposobów. Zaczynam książkę jako ktoś, kto jest tak zdenerwowany rozstaniem, ale nie dlatego, że chce wyjść za mąż i mieć dzieci. Nie wiedziałem, czego chcę, co jest częścią problemu, ale nie widziałem dla siebie tej samej końcówki, co inni ludzie. W książce są ludzie, którzy postrzegają te rzeczy jako rozgrywkę końcową i to też jest w porządku. Istnieje wiele możliwości i wiele opcji.
Mam nadzieję, że wykraczają poza niektóre utarte rzeczy, które myślimy o związkach. Myślę, że jedną z rzeczy, przez które chciałem przejść w tej książce, było to, że rozmawiamy o tym pojęciu choroby i zdrowia, i słyszymy to w przysięgach. Zawsze wyobrażałem sobie jednego partnera opiekującego się drugim, prawda? Ale choroba i zdrowie to o wiele większe pojęcie – dla mojej siostry to opieka nad mamą, ale też opiekowanie się jej związkiem. Chora nie była ani mężem, ani chłopakiem. Czasami, gdy musimy być opiekunami członka rodziny, nasz związek jest czymś, co jest ignorowane. Niekoniecznie o tym myślimy, gdy słyszymy to w ślubowaniu na weselu. Mam więc nadzieję, że wziąłem niektóre z tych banalnych oto, co wiemy o powiedzeniach związków i uczyniłem je nieco bardziej dynamicznymi.
Myślę też – nie wiem, może to tylko kobieca sprawa, ale myślę, że nadchodzi ten moment, kiedy jesteś ostatnią osobą samotną lub nie chcesz się żenić, w której czujesz się jak ja na zewnątrz, a moi żonaci przyjaciele mnie nie rozumieją. W książce często się dzieje: mam tę najlepszą przyjaciółkę Jess i ciągle do niej nie dzwonię. Wspominam o tym kilka razy w książce: i nie dzwoniłem do niej tutaj, i nie jest to mój pierwszy telefon tutaj, bo zawsze zakładałem, że jest zbyt zajęta, albo ma te dzieci, a nie chciałem narzucać. I pomyślałem, pisząc książkę: Cóż, co za samotne przeżycie dla niej. Chciała być narzucona. Była i jest moją najlepszą przyjaciółką. Tak więc poczucie, że ta osoba wkroczyła w nowy etap swojego życia, nie oznacza, że jest dla ciebie mniej obecna i ma tyle samo niepewności co do tego, co może zaoferować. To ciekawe, zawsze mi mówi: nie chcę cały czas rozmawiać o moich dzieciach. Uwielbiam słuchać o jej dzieciach. Więc robimy wiele założeń na temat tego, jacy są ludzie samotni, jacy są małżeństwa i jacy jesteśmy różni, i niekoniecznie jestem pewien, czy to wszystko jest trafne.
Cara Strickland pisze o jedzeniu i piciu, zdrowiu psychicznym, wierze i samotności ze swojego domu na północno-zachodnim wybrzeżu Pacyfiku. Lubi gorącą herbatę, dobre wino i głębokie rozmowy. Zawsze będzie chciała bawić się z twoim psem. Połącz się z nią na Twitterze @anxiouscook.