Gdzieś pomiędzy decyzją, że chcę z kimś wyjść, a naszą pierwszą randką, pojawia się pytanie, którego się boję. “Więc co chcesz robić?” Od czasu do czasu spotykałem się z facetami, którzy wszystko zaplanowali, którzy zaprosili mnie do narracji, którą już stworzyli, ale w większości decyzja jest oparta na współpracy.
Być może jestem trochę bardziej zaniepokojony tym, niż niektórzy, ale wydaje mi się, że wiele zależy od naszej pierwszej aktywności. Nie chcę zamykać się w czymś, co wymaga na przykład kilku godzin, chyba że znam już swoją randkę na tyle dobrze, że na pewno będziemy mieli o czym rozmawiać. Ilekroć potrzebuję przypomnienia, dlaczego jest to ważne, przypominam sobie jedną randkę, która zaczynała się obiadem, a kończyła dwoma rundami minigolfa. Nie mieliśmy o czym rozmawiać, żeby przeżyć kolację. Kiedy układaliśmy kolorowe kulki, obserwowałem młodą parę, prawdopodobnie w liceum, która znajdowała się przed nami w dołku lub dwóch. Rozmawiali i flirtowali, pomagał jej przygotować zdjęcia. Klaskali do siebie, gdy każdy zatopił ostatni putt. Innymi słowy, robili dobrą randkę w minigolfa. Z wnętrza mojej niezręcznej i napiętej wersji przyrzekłem sobie, że nigdy więcej.
Ale wszystkie zasady są stworzone po to, by je łamać, prawda? Kiedyś spotkałem się na pierwszej randce na meczu hokejowym. To mogło być katastrofalne, chociaż kocham hokej. Martwiłem się, że nasze interakcje nie będą tak płynne, jak do tej pory, ale i tak poszedłem. Byłem zdenerwowany tego dnia i nerwowo jadąc, ale jak tylko połączyłem się z moją randką, poczułem spokój. Przez cały mecz rozmawialiśmy i śmialiśmy się (nie pamiętam nawet, kto wygrał). Ta pierwsza randka przerodziła się w związek.
Czasami rozłączam się z pieniędzmi. Rozmowa o tym, kto za co płaci na pierwszym spotkaniu, może być niezręczna. Zawsze staram się wybierać miejsca, na które mnie stać i odzywam się, jeśli się o to martwię. Coraz częściej jest to rozmowa, którą staram się odbyć wcześnie, zanim emocje zostaną splątane. W ten sposób wszyscy są na tej samej stronie i nikt nie czuje się wykorzystany.
W tej chwili czasami mam trudności z zapamiętaniem moich ulubionych miejsc do jedzenia w średniej cenie lub kawiarni, które lubię w różnych częściach miasta. Aby temu zaradzić, sporządziłem listę. Teraz, gdy ktoś mnie zapyta, dokąd chciałbym się udać, mogę zaproponować naleśniki, rzemieślnicze koktajle lub dobrze zaparzoną herbatę.
Znajomość to kolejna zaleta, którą odkryłem w rozwijaniu relacji z moimi ulubionymi miejscami na pierwszą randkę na przestrzeni lat. Często idę trochę wcześniej i melduję się u baristy lub barmana, informując ich, że jestem na pierwszej randce. Częściej niż nie, proponują, że mnie zajmą lub wypracują sygnał, na wypadek, gdybym był w niebezpieczeństwie. Nadal mogę się denerwować, ale strasznie miło jest czuć, że mam jakieś wsparcie.
O ile nie mam dobrego powodu, staram się trzymać kawy na pierwszej randce. Nikt nie oczekuje ode mnie więcej niż godziny i mogę łaskawie uciec, jeśli jestem gotowy, ale godzina może łatwo zmienić się w dwie lub trzy, jeśli wszystko idzie dobrze. To nie jest drogie i jest mnóstwo czasu i miejsca na poznanie się bez konieczności włączania serwera lub rozpraszania się filmem, spektaklem lub wydarzeniem sportowym.
Na pierwszej randce uczę się, że cała moja praca polega na skupieniu uwagi. Chcę poznać osobę, którą spotykam. Nawet jeśli już go znam, nie znam go w tym kontekście. Ale co więcej, chcę dostroić się do tego, jak czuję się na randce. Przez większość czasu denerwuję się do początku, to jest rodzaj tremy, ale jeśli nie mogę się zrelaksować w trakcie randki, chcę zwrócić na to uwagę i uszanować swoją intuicję. Zbyt wiele dzwonków i gwizdów może utrudnić zauważenie, kiedy czuję się niekomfortowo lub po prostu nie czuję połączenia, ale może również utrudnić dostrzeżenie iskier, gdy zaczynają latać.
W końcu, kiedy myślę o tym, co zrobić na pierwszą randkę, staram się pamiętać, że mają być zabawne. Oboje mamy nadzieję, że spotkaliśmy kogoś wyjątkowego, ale nie mogę sobie pozwolić na wieczne myślenie o tym, jak po raz pierwszy spędzimy razem celowo czas. Zamiast tego koncentruję się na osobie przede mną, kimś, kto zdecydował się być odważny razem ze mną. Odkładam na bok wszystkie moje nadzieje na związek (lub daję z siebie wszystko) i skupiam się na tej osobie i teraźniejszości, chwila po chwili.
Cara Strickland pisze o jedzeniu i piciu, zdrowiu psychicznym, wierze i samotności ze swojego domu na północno-zachodnim wybrzeżu Pacyfiku. Lubi gorącą herbatę, dobre wino i głębokie rozmowy. Zawsze będzie chciała bawić się z twoim psem. Połącz się z nią na Twitterze @anxiouscook lub na www.carastrickland.com.