Mogą nie być po imieniu z twoją matką i prawdopodobnie nie będą się zbytnio przejmować, na jaki kolor pomalować łazienkę, ale współmałżonek z pracy jest tak blisko, jak ty możesz się z kimś zbliżyć, nie dzieląc się drugim imieniem .
Chociaż początkowo może to nie wydawać się zbyt dużym potencjalnym problemem – w końcu to arkusze kalkulacyjne, którymi się dzielisz, a nie pościel – relacje, które rozwijasz z kolegą z pracy, mogą poważnie wpłynąć na twoje cywilne relacje.
Przede wszystkim zróbmy matematykę. Weźmy typowy dzień: spędzasz może osiem godzin na spaniu i dziewięć godzin w pracy, co (nie licząc dojazdów) pozostawia ci nie więcej niż siedem godzin na jawie na próbę porozumiewania się z drugą połówką. To mniej niż czas, który spędzasz ze swoim małżonkiem w pracy i ta osoba nie musi Cię widzieć w pocie czoła.
Dodatkowo w pracy mamy strukturę i formę, zbiór kodów zarówno pisanych, jak i niepisanych, według których operujemy. W ramach tej struktury generalnie zachowujemy się jak najlepiej, będąc połączeniem zwykłej przyzwoitości i ograniczeń księgowego działu HR, praktycznie gwarantując sublimację naszych ciemniejszych stron.
Więc dobrze wyglądasz i dobrze się zachowujesz – czego tu nie kochać? Celowo wyświetlasz obraz, który ma zaimponować szefowi, ale prawdopodobnie przyciągniesz również uwagę przedstawicieli płci przeciwnej, nie tylko ze względu na swoje umiejętności w zakresie PowerPointa. Ale jak utrzymać bliską relację zawodową bez błędnej interpretacji twoich działań przez współpracownika i jak zapewnić partnera, że twój stosunek pracy jest niczym więcej niż profesjonalnym?
Mówiąc najprościej, odpowiedź leży w granicach i priorytetach. Rozpoczynając pracę, ważne jest, aby współpracownicy wiedzieli wystarczająco dużo o swoim życiu prywatnym, aby nie mieli błędnego wyobrażenia o Twojej dostępności – lub jej braku. Oszczędź im zbyt wielu szczegółów – w końcu nie na darmo nazywa się to życiem prywatnym – ale daj im jasno i wyraźnie do zrozumienia, że masz partnera. Coś tak prostego, jak oprawione zdjęcie ukochanej osoby na biurku, nadaje ton bez słowa, a przypadkowe odniesienia do wspólnego życia z partnerem – powiedzmy, po weekendowej przerwie – wystarczy, aby poinformować współpracowników, że jesteś szczęśliwy spleciony z innym.
Z tego samego powodu niektóre rzeczy najlepiej przemilczeć, zwłaszcza gdy w domu sprawy nie układają się najlepiej. Każda para ma argumenty, a dzieląc się szczegółami z małżonkiem w pracy, Twoje działania są otwarte na interpretację. Może czuć, że mówiąc o problemach, które masz w domu, podtekst brzmi: „Jestem niezadowolony z mojego partnera, szukam kogoś innego i myślałem, że możesz być zainteresowany”.
Nawet zwykłe narzekania na partnera – od drobnych rzeczy, takich jak pozostawienie górnej części tubki pasty do zębów, po potencjalnie ważniejsze, takie jak brak tego, co robisz w pracy – mogą skutkować wrażeniem ogólnego niezadowolenia. Co gorsza, jeśli twój kolega z pracy jest w jakikolwiek sposób pociągany do ciebie, będzie aktywnie szukał luk w zbroi twojego związku, a twoje delikatne upokorzenia dadzą tylko zachętę, której szuka twój kolega.
W domu sytuacja jest odwrotna. Twój partner wie, że będziesz pracować w bliskim sąsiedztwie innych i może szukać tam oznak bliskiego związku, czasami podświadomie. Tak więc w domu, chociaż oczywiście można rozmawiać o kolegach z pracy, mądrze jest podać szczegóły ich wad. To do Ciebie należy znalezienie sposobu, aby powiedzieć im, że pomimo bycia świetnym przyjacielem z pracy, zdecydowanie nie są materiałem na związek.
Ważne jest również, aby włączyć partnera do swojego życia biurowego, aby mógł nawiązać jakiś rodzaj relacji z małżonkiem z pracy. Zaproś swojego partnera na imprezy po pracy i spróbuj spotykać się w swoim miejscu pracy na okazjonalne lunche. Jeśli w Twoim biurze jest, powiedzmy, drużyna softballowa, zaproś swojego partnera do przyłączenia się.
Im częściej widzi cię ze współmałżonkiem z pracy, tym bardziej czuje się komfortowo i tym bardziej twoi koledzy z pracy zdadzą sobie sprawę, że priorytety w związku leżą w domu.