Noworoczna refleksja

Chociaż mogę być rozczarowany, że nie mam kogoś na święta, szczerze mówiąc, kiedy nadchodzi Nowy Rok, zwykle myślę o tym, co będzie dalej, nie stresując się tym, co nie jest w zeszłym roku.

Zawsze jest coś ekscytującego w zaczynaniu od nowa, prawda? Wiem, że to tylko data w kalendarzu w środku zimy, ale coś o zupełnie nowym roku zawsze mnie ekscytuje możliwościami. Dla Anne z Zielonego Wzgórza każdy dzień jest świeży, bez błędów i uwielbiam to, ale łatwiej jest mi odłożyć cały rok za sobą.

Nie żeby rok 2017 był kompletnie straszny. W tym miejscu warto zastanowić się nad minionym rokiem z życzliwym obiektywem. Bardzo często skupiam się na tym, co się nie wydarzyło i co nie poszło dobrze, a nie na dobrych rzeczach.

Romans często jest w mojej głowie, na dobre lub na złe, a 2017 rok skończyłem jako singiel i bez perspektyw. Łatwo to uznać za porażkę. Ale kiedy kopię trochę głębiej, myślę o miłości i trosce, którą wlałem w siebie – wybór, którego dokonałem po kilku randkach z rzędu, które nie sprawiły, że czułam się dobrze ze sobą. Ta przerwa w randkowaniu dała mi szansę na głębsze nawiązanie kontaktu z przyjaciółmi i rodziną, skupienie uwagi na pracy i pielęgnowanie własnej duszy. Kiedy znów miałem okazję umawiać się na randki, skorzystałem z niej. W tych związkach byłam szczera o tym, na co liczyłam i kim jestem. To, że nie poszli na odległość, nie oznacza, że zrobiłem coś złego lub że nie jestem wystarczająco dobry (możesz też to usłyszeć).

To kuszące, czyż nie wyobrażać sobie, że ponieważ wciąż jesteś singlem i nie chcesz nim być, że w jakiś sposób ci się nie udało? To wcale nie jest prawda. Domyślam się, że robisz wszystko, co możesz, i że to jeszcze nie jest odpowiedni moment. Szczerze mówiąc, myślę, że co najwyżej każdy z nas może z całego serca pokazać się w naszym życiu, starając się jak najlepiej dostrzec to, co jest dla nas i pominąć rzeczy, które nie są.

Proszę, dołącz do mnie w nadziei na wszystko, co ma nadejść. Może nie będzie wyglądać tak, jak byśmy chcieli (co naprawdę robi, naprawdę?), ale co, jeśli rzeczywiście jest lepsze? A jeśli to jest tylko to, co nam odpowiada, tylko to, czego potrzebujemy?

Ostatnio tańczę salsę w każdy weekend, więc mam nadzieję, że pozwolisz na metaforę tańca. Kiedy taniec się kończy, następuje przejście. Kiedy puszczam mojego byłego partnera, ściskamy sobie ręce, czasami przytulamy się i mówimy dziękuję. Następnie witam nowego partnera ciepłym uśmiechem i dużym entuzjazmem. Rozstając się, postanowiłem uścisnąć rękę 2017 roku i szepnąć za wszystko, gdy witam rok 2018 z uśmiechem i wyciągam rękę, ufając, że jestem w dobrych rękach.

Cara Strickland pisze o jedzeniu i piciu, zdrowiu psychicznym, wierze i samotności ze swojego domu na północno-zachodnim wybrzeżu Pacyfiku. Lubi gorącą herbatę, dobre wino i głębokie rozmowy. Zawsze będzie chciała bawić się z twoim psem. Połącz się z nią na Twitterze @anxiouscook.