Każdy, kto był w okolicy raz lub dwa, zgodziłby się: randki zdecydowanie nie są dla tchórzy.
Trzeba dużo odwagi, by zwrócić na siebie uwagę – publicznie, nie mniej – i pozwolić innej osobie dobrze, długo się na ciebie przyjrzeć. Któż by się nie wiercił, przynajmniej trochę pod taką kontrolą? Ale niektórzy ludzie odczuwają więcej niż zwykle stresu, gdy są w romantycznym gorącym fotelu. Mają autentyczną strach przed intymnością , silna niechęć do tego, by ktoś mógł się zbliżyć na tyle blisko, aby wyraźnie go zobaczyć i dobrze poznać. Strach przed intymnością od samego początku nakłada ścisłe ograniczenia na związek.
Istnieje wiele powodów, dla których ludzie powinni mieć się na baczności:
Strach przed intymnością maskuje brak pewności siebie.
Tacy ludzie są przekonani, że bycie postrzeganym takimi, jakimi są, praktycznie gwarantuje szybkie odrzucenie. Są pewni, że nie są atrakcyjne, interesujące ani godne uwagi. Po prostu wiedzą, że nowy romantyczny partner też tak się poczuje. Dla nich intymność jest synonimem bólu.
Strach przed intymnością maskuje ukryte rany.
Do tego braku pewności siebie mogły przyczynić się dawne romantyczne katastrofy. Niektórzy ludzie potrzebują więcej czasu niż inni, aby wrócić na siodło po bezceremonialnym porzuceniu. Ale niezdolność do otwarcia się może również wynikać z głębszych, poważniejszych ran. Na przykład ofiara przemocy domowej lub maltretowania w dzieciństwie może odczuwać trudną do przezwyciężenia awersję do bliskości z innymi.
Strach przed intymnością kryje ukryte tajemnice.
Prawda jest taka, że ludzie, którzy są „strzeżeni”, mogą w rzeczywistości strzec czegoś, co uważają za wstydliwe lub niebezpieczne. Zdobycie ich zaufania może zająć dużo czasu – i w końcu możesz żałować, że tak zrobiłeś.
Jak więc odróżnić osobę ze zwykłymi nerwowymi randkami od kogoś, kto może nigdy nie rzucić okiem na swoje wewnętrzne myśli i uczucia? Oto trzy popularne mechanizmy obronne, na które należy zwrócić uwagę:
Ciągły ruch, ciągłe tłumy. Ostatnią rzeczą, jakiej ta osoba chce, jest bycie nieruchomym i sam na sam z tobą – wylęgarnią niewygodnych rozmów i pytań. Zamiast tego wypełni Twój czas aktywnością i „zajęciem”; będzie stale zapraszał innych do „przyłączania się”.
Sarkastyczne poczucie humoru. Jest powód, dla którego czasami mówimy, że ktoś ma „rapierowy dowcip”. Gryzący humor jest tak defensywny jak wyciągnięty miecz. Komentarze, które wycinają, to świetny sposób, aby trzymać ludzi na dystans, zwłaszcza tych, którzy naprawdę chcą się zbliżyć.
Seks wyprzedzający. Na pierwszy rzut oka ten punkt może wydawać się sprzeczny z intuicją. W końcu, jak osoba obawiająca się intymności może mieć zwyczajne podejście do seksu, najbardziej intymnego aktu ze wszystkich? Pamiętaj, mówimy o ludziach, którzy boją się emocjonalnej bliskości. Czy jest lepszy sposób na przeskoczenie całej tej przerażającej gadaniny na poduszce, niż traktowanie seksu jako jedynego punktu?
Rozpoznanie charakterystycznych oznak, że ty lub twój partner cierpicie z powodu prawdziwego lęku przed intymnością, jest pierwszym krokiem do cierpliwego przezwyciężenia go.