Faceci, którzy nie chcą dorosnąć, mogą być zabawni, ale czy mogą być Jedyni?
Danielle wyraziła obawy, które w dzisiejszych czasach wydają się powszechne wśród samotnych kobiet: „Umawiam się z Rickiem od roku, a on jest bardzo zabawny. Można powiedzieć, że jego życie jest poświęcone zabawie. Zawsze gra w laserowego taga, pokera i wideo gry z przyjaciółmi. Ma gokarta, quada i skutery wodne. Uwielbia dobrą zabawę. Problem w tym, że Rick ma 30 lat i nigdy nie myślał poważnie o karierze. Znam go. Życie to jedna wielka impreza. I zawodna? Jedyny rodzaj kontynuacji, o którym wie, to jego swing. Czy to zbyt wiele, by prosić o faceta, z którym jest zarówno zabawnie, jak i odpowiedzialnego człowieka? “
Czy znasz faceta takiego jak Rick? Albo umawiałeś się z kimś takim jak on? Jest to bardzo możliwe, ponieważ po krainie włóczy się wielu facetów, którzy nie dorosną. Jeśli nie sądzisz, że jest to artykuł o męskości, który wrzuca wszystkich mężczyzn do jednego worka jako niedojrzałych i nieodpowiedzialnych, trzymaj się. Prawda jest taka, że wielu mężczyzn ciężko pracuje, odpowiada na wezwanie i wypełnia swoje obowiązki. Wielu z tych mężczyzn osiągnęło zdrową równowagę między pracą a zabawą, powagą i głupotą.
Ale dopełnieniem porządku mrugnięcia są ci, dla których dorosłe zainteresowania (stała praca, zdrowy styl życia, punktualność) są raczej pojęciami teoretycznymi niż codziennymi sprawami. W 1983 roku psycholog Dan Kiley napisał książkę zatytułowaną „Syndrom Piotrusia Pana: Mężczyźni, którzy nigdy nie dorośli”. Musiał trafić w sedno, bo książka stała się międzynarodowym bestsellerem.
Wydaje się, że w ciągu następnych lat syndrom się rozprzestrzenił. Ostatnio Wall Street Journal opublikował obszerny artykuł zatytułowany „Where Have the Good Men Gone?” Zaczęło się: „Nie tak dawno temu przeciętny Amerykanin w wieku 20 lat osiągnął większość kamieni milowych w dorosłości: maturę, niezależność finansową, małżeństwo i dzieci. Dzisiaj większość mężczyzn w wieku 20 lat spędza czas w powieści rodzaj zawieszenia, hybrydowy stan półhormonalnego dojrzewania i odpowiedzialnej samodzielności”.1
Wygląda na to, że Piotruś Pan żyje i ma się dobrze. Jeśli jesteś samotną kobietą i szukasz stabilnego związku ze stabilnym mężczyzną, uważaj na facetów, którzy porozumiewają się (słowami lub czynami) w następujący sposób:
“ Zabawa to moje drugie imię – niezawodność nie jest ”. Oczywiście nie ma nic złego w dobrej zabawie. Żadna kobieta nie chce być z kimś, kto jest wiecznie spięty. Ale kiedy kochający zabawę i beztroski przechodzi w niepewny i nieodpowiedzialny, chwiejący się chwiejny ląduje na ziemi z bolesnym łomotem. I to ty masz siniaki.
“ Zapomnij o jutrze – na żywo na cały dzień! ” Kto może krytykować kogoś za to, że chce w pełni żyć chwilą obecną? Czy to nie jest Zen, oświecona rzecz do zrobienia? Jasne, ale znowu może być za dużo dobrego. Bycie żywym i czujnym w teraźniejszości nie oznacza lekceważenia przyszłości. Rozważne przygotowanie i planowanie jutra może pomóc w delektowaniu się dniem dzisiejszym.
“ Zasady są po to, żeby je łamać ”. Nasze społeczeństwo broni i oklaskiwa nonkonformistów-artystów, przedsiębiorców, wynalazców. To ludzie, którzy kwestionują założenia i wykopują drzwi w imię postępu i innowacji. Mniej godni podziwu są ci, którzy łamią zasady lub kręcą nosem konwencje tylko dla cholery. Nie ma nic szczególnie chwalebnego w obalaniu norm społecznych z lenistwa, dziecinności lub braku szacunku dla innych.
“ Moja droga albo autostrada”. Faceci, którzy nie dorośli, są zazwyczaj samolubni, jeśli nie totalnie narcyzami. Chcą, żeby wszystko potoczyło się po ich myśli, na ich warunkach, albo o tym zapomnieli. Jak powie ci każdy psycholog, chroniczny egocentryzm to wielka kałuża ruchomych piasków na drodze miłości. Proszę uważać. Możesz przez chwilę w nim unosić się na powierzchni, ale prędzej czy później zanurzysz się i udusisz.
“ Cokolwiek!” To niewinne małe słowo stało się częścią naszego kulturowego języka, na dobre lub na złe. To inny sposób powiedzenia: „I co z tego? Wielka sprawa. Nie obchodzi mnie to. Nie ma znaczenia”. Jest czas i miejsce na taką postawę, ale niektórzy faceci przyjęli „cokolwiek” jako życiowe motto. Faktem jest, że niektóre rzeczy mają znaczenie, a niektóre to wielka sprawa.
W filmowej wersji Piotrusia Pana kultowy mężczyzna-dziecko mówi swojej nowej przyjaciółce: „Zapomnij o nich, Wendy. Zapomnij o nich wszystkich i chodź ze mną tam, gdzie nigdy, przenigdy nie będziesz musiał martwić się o dorosłe rzeczy ponownie.” Jeśli czarujący, kochający zabawę mężczyzna-dziecko powie ci coś takiego, pomyśl dwa razy o zostaniu mieszkańcem Nigdy-Nigdy.
1. Kay S. Hymowitz, „Where Have the Good Men Gone”, Wall Street Journal, 19 lutego 2011.