Więcej niż widać w oku: jak być pięknym bez bycia przystojnym

Poznaj Charliego, głównego bohatera komedii romantycznej Roxanne z lat 90. Pierwszą rzeczą, jaką ludzie zauważają w Charlie (w tej roli Steve Martin) jest jego nos. Nie możesz tego przegapić. Jest duży – naprawdę duży. Olbrzymi. Jedno spojrzenie powoduje, że ludzie zatrzymują się i gapią. Najwyraźniej nie jest „przystojnym” facetem.

Oczywiście to nie wszystko, co dotyczy Charliego. Jest też dowcipny, utalentowany, romantyczny, inteligentny, wrażliwy i odnoszący sukcesy. Ludzie tacy jak on. Ale przez całe życie Charlie wierzył, że jego mniej niż idealny wygląd jest nieusuwalną przeszkodą między nim a romantyczną miłością.

Wchodzi Roxanne (Daryl Hannah). Jest młodą studentką astronomii. W przeciwieństwie do Charliego Roxanne jest piękna. Przyjechała do miasta na lato, aby zebrać dane na temat nowej komety, którą odkryła. Charlie natychmiast się w niej zakochuje, ale zachowuje swoje uczucia dla siebie. Jeśli chodzi o romans, nawet on nie widzi przez nos na swojej twarzy.
Potem widzimy przybycie Chrisa, nowego człowieka w straży pożarnej, której szefem jest Charlie. Chris jest wysoki, muskularny, przystojny – i katastrofalnie nieśmiały w kontaktach z kobietami. Kiedy Roxanne wykazuje zainteresowanie spotkaniem z nim, Chris przekonuje Charliego, by rozmawiał listownie i za oknem, pod osłoną ciemności.

Wkrótce Roxanne zakochuje się w Chrisie – lub człowieku, za którego go uważa. W rzeczywistości, chociaż przyciąga ją wygląd Chrisa, jest on dość płytki i tępy jak cegła. Uwielbia ciepło i urok Charliego. Prawda w końcu wychodzi na jaw, a Charlie i Roxanne mądrze decydują się zajrzeć pod powierzchnię i rozpoznać piękno tam, gdzie ono naprawdę żyje – w środku.

Roxanne” to poruszająca historia z ważnym ostrzeżeniem dla każdego, kto szuka miłości: Uważaj, jak definiujesz piękno w sobie i swoim potencjalnym partnerze. Nasza kultura uczy nas przywiązywania dużej wagi do wyglądu i nie ma nic złego w dbaniu o siebie i dbanie o swój wygląd. Pamiętaj jednak, aby poświęcić jak najwięcej czasu na rozwijanie atrakcyjnych cech, które pochodzą z serca i duszy.

Oto cztery sposoby na rozpoczęcie:

Kochaj siebie.
Zrób spis wszystkich niematerialnych rzeczy, które masz do zaoferowania w związku. Są szanse, zobaczysz, że jest w tobie wiele rzeczy do kochania. Śmiało, przyznaj. Niewiele rzeczy jest tak magnetycznie pociągających jak prawdziwa pewność siebie i cicha pewność siebie. Mówiąc najprościej, doceniamy ludzi, którzy doceniają siebie.

Śmiać się często .
Victor Borge powiedział kiedyś: „Śmiech to najkrótsza odległość między dwojgiem ludzi”. Oto dlaczego: otwiera wszystkie okiennice i okna do twojego serca i pozwala zabłysnąć twojemu wewnętrznemu światłu. Spróbuj i zauważ, jak ludzi przyciąga ciepło.

Żyj swoim życiem z zapałem .
Pasja i cel w życiu to cechy zaraźliwe. Zajmij się robieniem tego, co kochasz, a przyciągniesz innych, którzy cię za to pokochają.

Niech wypłynie z ciebie łaska i dobroć .
Najpiękniejsi ludzie na świecie mają wewnętrzne ciepło i hojny duch, który rozlewa się na otaczających ich ludzi. Nie możemy oprzeć się zbliżeniu się do kogoś, kto jest konsekwentnie delikatny, współczujący i akceptujący. Te prostoduszne cechy z nawiązką rekompensują wszelkie niedociągnięcia fizyczne.

Jeśli natura dała ci ciało, które nigdy nie pojawi się na okładce magazynu, nie rozpaczaj. Możesz być tak piękna wewnętrznie, jak chcesz, pielęgnując cechy, które znacznie przewyższają atrakcyjność zewnętrzną. W końcu tego właśnie szuka każdy partner, który warto mieć.